Recenzja wyd. DVD filmu

Hałas (2007)
Henry Bean
Tim Robbins
Bridget Moynahan

Wiele hałasu o nic

<a href="http://tim.robbins.filmweb.pl/" class="n">Tim Robbins</a> ma obsesję na punkcie alarmów samochodowych, sklepowych i wszelkiego innego rodzaju. Kiedy tylko zaczynają wyć, jego zaczyna
Tim Robbins ma obsesję na punkcie alarmów samochodowych, sklepowych i wszelkiego innego rodzaju. Kiedy tylko zaczynają wyć, jego zaczyna ponosić. Długo tłamsił to w sobie, lecz w końcu podjął radykalne kroki, by zwalczyć problem. A wszystko to możemy zobaczyć na ekranie telewizora, dzięki właśnie wydanemu na DVD "Hałasowi". Fabuła komedii jest dość ciekawa. Główny bohater zwalcza bowiem alarmy w sposób dość nietypowy, choć jestem pewien, że wielu widzów głośno jego działaniom by przyklasnęło. Reżyser i scenarzysta w jednej osobie, Henry Bean, zabawił się narracją, stosując miejscami dość specyficzne zabiegi, by uatrakcyjnić historię. I czasami to działa, czasami niestety nie. "Hałasowi" daleko jest do "Fanatyka", którego Bean również wyreżyserował. Bliżej mu raczej do "Nagiego instynktu 2" (Bean był jego scenarzystą). Tempo filmu jest nierówne, po świetnych sekwencjach całymi minutami nic się nie dzieje. Zabiegi rodem z "Ally McBeal" już się przejadły i w filmie Beana nie robią większego wrażenia. Niewykorzystany też został potencjał komediowy wszystkich postaci, co sprawia, że zamiast być zabawnymi, stają się raczej sztywnymi i wymuszonymi. To, co przypomina o dawnej klasie Beana, to jego wciąż ostry cynizm przebijający się przez zwały topornej fabuły. Jak w "Fanatyku", tak i w "Hałasie" świat jest miejscem wrogim człowiekowi, a system okazuje się być najlepszym narzędziem do pognębienia człowieka. W tym świecie łatwo stać się ekstremistą, terrorystą czy zwyczajnym wandalem - takie zachowanie jest wyrazem bezradności, z którą nie sposób się pogodzić. Jednak Bean raz jeszcze pokazuje, że system jest czymś kompletnie moralnie obojętnym i właściwie wykorzystany może zostać zwrócony przeciwko tym, którzy się nim do tej pory posługiwali. Koniec końców "Hałas" dużo obiecuje, lecz niewiele z tego rzeczywiście dostarcza. Szkoda, bo Tim Robbins ostatnio miał kilka naprawdę ciekawych ról i ta tutaj wydawała się idealnie do niego pasować. Polskie wydanie DVD zawiera standardowy pakiet dodatków dystrybutora: zwiastun kinowy filmu, sylwetki aktorów i twórców oraz zwiastuny innych filmów DVD. Do wyboru mamy dwie wersje językowe: oryginalną i z polskim lektorem. Obie są w formacie DD 5.1. Obraz oczywiście anamorficzny. I na koniec jednak ciekawostka dla tych wszystkich malkontentów, którzy narzekają, iż otrzymujemy filmy długo po amerykańskich premierach. Nie tym razem! Amerykanie filmu jeszcze nie widzieli (poza wybranymi festiwalami). Premiera, ale za to kinowa, dopiero przed nimi.
1 10
Moja ocena:
5
Rocznik '76. Absolwent Uniwersytetu Warszawskiego na wydziale psychologii, gdzie ukończył specjalizację z zakresu psychoterapii. Z Filmweb.pl związany niemalże od narodzin portalu, początkowo jako... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones